Jarosław Kaczyński odwiedził ziemię łomżyńską
Plany Jarosława Kaczyńskiego - kandydata na urząd Prezydenta RP na dzień 15 czerwca w ostatniej chwili uległy zmianie. Przed rozpoczęciem wiecu wyborczego w Łomży, Kaczyński miał odwiedzić miejscowości: Ołdaki-Magna Brok w gminie Czyżew oraz Jakać Borki w gminie Śniadowo.W Ołdakach-Magna Brok Kaczyński miał się spotkać z sołtysem Wojciechem Ryszewskim, który zaoferował się oprowadzić kandydata na urząd Prezydenta RP po gospodarstwie rolnym. Następnie Jarosław Kaczyński miał wizytować również gospodarstwo wysoko towarowe produkcji mlecznej w miejscowości Jakać-Borki, słynącej z najnowocześniejszej i największej produkcji mleka w Polsce. Właściciele gospodarstwa, którego obszar wynosi ponad 80 ha - Agnieszka i Tadeusz Brulińscy - mieli zaś zaprezentować kandydatowi nowoczesne metody produkcji mlecznej.
Niestety, z powodu złożonego przez sztab Bronisława Komorowskiego pozwu, Jarosław Kaczyński, który musiał stawić się o godz. 14:30 w warszawskim sądzie, został tym samym zmuszony do zmiany wszystkich planów. Do Łomży, gdzie odbywał się wiec wyborczy przybył z dwugodzinnym opóźnieniem.
Wiec wyborczy kandydata na urząd Prezydenta RP rozpoczął się o godzinie 16 na Starym Rynku w Łomży. Prowadzony przez Mariusza Kamińskiego i Lecha Kołakowskiego trwał przeszło półtorej godziny, zanim Jarosław Kaczyński zdołał dotrzeć do Łomży.
Mariusz Kamiński przywitał zebranych na Rynku. Poinformował o zmianach planów, spowodowanych pozwaniem Jarosława Kaczyńskiego przez Komitet Wyborczy Bronisława Komorowskiego. „Chociaż kandydat na urząd Prezydenta RP uczestniczył dziś w dwu godzinnym procesie, jaki odbywał się w Warszawie, przybędzie i będzie dla was przemawiał” - zapewnił Kamiński.
W trakcie oczekiwania na kandydata zagrała dla zgromadzonych kapela Maki pochodząca z Łomży. Po półgodzinnym występie na scenę została zaproszona poseł Beata Kempa.
„Zanim powiem parę słów na temat prezesa, podziękuję państwu za to, że od 10 kwietnia zbierają się państwo na placach i ulicach, że po 10 kwietnia przywróciliście państwo godność urzędowi prezydenta, przywróciliście godność polskiej fladze” – rozpoczęła, podając następnie argumenty, które mają przekonać przyszłych wyborców do oddania głosu na Jarosława Kaczyńskiego.
Poseł Beata Kempa starała się przybliżyć zgromadzonym na placu to, o co walczy kandydat na urząd Prezydenta RP. Wykazywała, że każdy bez względu na zasobność portfela ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, że Kaczyńskiemu szczególnie zależy na oświacie, edukacji, nauce, bo to jest nasza przyszłość. Kaczyński walczy o to, żebyśmy stawali się krajem, w którym wzrośnie myśl polityczna, ekonomiczna, gospodarcza, w którym studia będą bezpłatne a osoby mieszkające na obszarach wiejskich, będą miały równe szanse.
Kempa podkreśliła, że Polska jest krajem młodych ludzi, ludzi z doświadczeniem, krajem ludzi przedsiębiorczych i podziękowała za solidarność. „Dzisiaj naszych konkurentów nie zapraszamy do sądów, zapraszamy ich do współpracy” - powiedziała. „Kaczyński myśli o przyszłych pokoleniach, nie o własnym interesie”.
Po wystąpieniu poseł Beaty Kempy na scenie pojawił się poseł Andrzej Dera. „Wszyscy znamy hasło Jarosława Kaczyńskiego: Polska jest najważniejsza” – rozpoczął. „Dlaczego jest najważniejsza? Każdy naród organizuje swoją państwowość. Państwo ma być przyjazne dla obywatela. Chcemy państwowości, która pomaga obywatelowi. Obywatel musi się w naszym kraju czuć bezpiecznie, musi wiedzieć, że podatki, które się od niego pobiera, są dzielone równo i sprawiedliwie. Chcemy żeby obywatel był równy wobec prawa, żeby nie było tak, że obywatel biedny będzie gorzej traktowany i pozbawiony obrony niż bogaty”.
„Przez 123 lata nie mieliśmy państwa” – kontynuował poseł – „Nasi przodkowie się z tym nie godzili, przeciwstawiali się germanizacji”. Jak mówił Dera, w 1918 r. były partie, były spory polityczne, ale wspólnie budowano Polskę. Dziś jest inaczej. Dziś, zdaniem posła, nie budujemy centralnych ośrodków przemysłowych, jak w II Rzeczypospolitej. „Zastanówmy się, czy w dzisiejszej Polsce urzędnik, czy nauczyciel jest szanowany i godnie wynagradzany” – mówił – „Jarosław Kaczyński chce powrotu do tego, co było ważne, gdzie ludzie są podmiotem a nie przedmiotem”.
Pogoda dopisała, a rynek – pomimo dużego opóźnienia kandydata na urząd Prezydenta - wypełnił się publicznością.
Na wiecu poruszono najważniejsze problemy dotykające mieszkańców woj. podlaskiego. Mówiono m.in. o braku przetwórstwa i dystrybucji produktów rolnictwa ekologicznego, o fatalnym stanie urządzeń melioracji, pogorszeniu stosunków wodnych głównie na użytkach zielonych stanowiących duży odsetek areału upraw w województwie, o braku kapitału i środków z UE na przedsięwzięcia inwestycyjne związane z produkcją zwierzęcą. Wspominano również o niechęci rolników do zrzeszania się w grupy producenckie oraz o niewykorzystywaniu potencjału produkcji biomasy, wykorzystywaniu jej jako źródła energii odnawialnej.
Głos zabrali m.in.: Michał Kamiński, Jan Dziedziczak, Joachim Brudziński, Andrzej Duda (przedstawiciel samorządu, burmistrz miasta Kolno), Mariusz Chrzanowski (przedstawiciel młodzieży, radny miasta Łomża), Dariusz Jastrzębski (przedstawiciel rolników z Bożnicy w gminie Łomża), Kazimierz Bandzul (ordynator szpitala wojewódzkiego w Łomży), Janusz Mieczkowski (przedstawiciel oświaty, dyrektor ZDZ w Łomży), Jan Kuczyński.
Jarosława Kaczyńskiego przywitano w tradycyjny sposób – chlebem i solą.
Kandydat na urząd Prezydenta RP podziękował zebranym za tak cierpliwe oczekiwanie na jego osobę. W odpowiedzi usłyszał: „dziękujemy”.
Na początek przypomniał o śmierci naszych narodowych bohaterów - Milosza Górkę i Grzegorza Bukowskiego, którzy polegli w Afganistanie i poprosił o minutę ciszy.
Kaczyński zaznaczył, że Łomża jest dla niego szczególnie ważnym miejscem, gdyż tu sięgają jego korzenie, z tą ziemią czuje się głęboko związany.
„Wiele lat mojej legalnej działalności politycznej poświęciłem temu, by Polska rozwijała się szybko, byśmy doganiali Zachód” – powiedział – „Dawno temu byłem wśród tych, którzy walczyli o wolność, ale historia nie stoi w miejscu. Musimy dążyć do tego, by status Polaków nie był gorszy od statusu tych narodów, które miały więcej historycznego szczęścia”.
„Pytanie dzisiaj najważniejsze: jak przyspieszyć nasz rozwój, stworzyć sytuację, gdy po tej drodze rozwoju będziemy stąpać szybciej niż dotychczas. Co jest nam potrzebne? Oświata (…) Oświata bowiem nie tylko kształci ale również wychowuje”.
Odnośnie dążenia do ekonomicznego sukcesu Polski Jarosław Kaczyński powiedział: „Nasi przedsiębiorcy są niezwykle efektywni. Wystarczy im nie przeszkadzać, nie obciążać zanadto podatkami, a oni sobie poradzą” – przypominał.
„Chciałem zaproponować Polakom nowy rodzaj solidarności, solidarność XXI wieku - nie w nieszczęściu a w dążeniu do sukcesu, dążeniu do szczęścia”. Zdaniem Kaczyńskiego solidarność ta powinna być stosowana przede wszystkim przez tych, którzy uczestniczą w życiu politycznym. Nie powinno być zaś nieustannego ciągania po sądach, nieustannych i niekonstruktywnych kłótni. Solidarnością powinna być uczciwa rozmowa na argumenty, dyskusja. „Musimy się szanować, nie możemy się nienawidzić” – powiedział kandydat na urząd Prezydenta RP – „Bardzo o to proszę, również moich konkurentów”.
Solidarność ta dotyczy również różnych grup społecznych, rożnych regionów. „Solidarność to wszyscy, to wyciąganie ręki do wszystkich Polaków (…) Wierzę w magiczne działanie tego słowa. Apeluję do moich konkurentów – bądźmy solidarni. W dążeniu do dobrobytu, do szczęścia”.
Jak każdemu spotkaniu w tej kampanii wyborczej również i temu towarzyszył hymn państwowy, odśpiewany przez wszystkich zebranych.
Całość wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego można obejrzeć na naszej stronie.
Magdalena Żuraw
Materiał Komitetu Wyborczego kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Jarosława Kaczyńskiego (źródło: www.jaroslawkaczynski.info)