Sobota, 22 Maja 2010
„Bądźmy razem!” - zaapelował Jarosław Kaczyński, w trakcie spotkania na pl. Teatralnym w Warszawie. Prosił zgromadzonych o solidarność z powodzianami. „Nasze dzisiejsze spotkanie było planowane jako polityczny wiec, było planowane jako spotkanie innego rodzaju. Ale mamy dziś taki stan w naszym kraju, że nie czas po temu. Dlatego oddaliśmy to nasze spotkanie, ten plac, na koncert charytatywny. Chcemy żeby dzisiaj tu wszyscy uczestnicy tego spotkania, i ci, którzy tutaj już są, i ci, którzy być może tu przybędą, wzięli udział w tej akcji. Wyrazili tak dzisiaj potrzebną solidarność” - powiedział kandydat na prezydenta.
Apelował o pomoc od obywateli, organizacji społecznych, samorządów, państwa. „Państwo musi przewidywać, musi planować, musi realizować te wielkie zbiorowe plany, które są nie do zrealizowania w ramach inicjatyw indywidualnych” - powiedział.
Jarosław Kaczyński podziękował ponadto strażakom, zarówno zawodowym jak i ochotnikom, żołnierzom, policjantom, a także wolontariuszom, którzy zaangażowali się w ratowanie miast i wsi przed wielką powodzią, która dotyka Polskę.
„Musimy uczynić wszystko, by każda szkoda, którą poniósł polski obywatel, którą poniósł każdy poszkodowany przez tę powódź, została naprawiona. Chcę zadeklarować, że z naszej strony władza, rząd uzyska w tej sprawie pełne poparcie” - oświadczył Kaczyński.
Po przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego na pl. Teatralnym rozpoczął się koncert charytatywny na rzecz ofiar powodzi. W spotkaniu i koncercie uczestniczy kilka tysięcy osób.
Treść wystąpienia kandydata na prezydenta RP Jarosława Kaczyńskiego na spotkaniu na pl. Teatralnym w Warszawie:Szanowni Państwo!
Przemawiam do Państwa w szczególnej sytuacji. My Polacy potrafimy być w trudnych, bardzo trudnych sytuacjach razem. To jest nasza wielka siła, to jest nasza solidarność, solidarność, która budowała wielkie chwile w naszej historii, która jest zapowiedzią, a w każdym razie może być zapowiedzią, naszej dobrej, wielkiej przyszłości.
Proszę Państwa, najpierw musimy zwyciężyć powódź, to nieszczęście, które nas w tej chwili dotknęło. Byłem niedawno na terenach zalanych, widziałem, ilu ludzi utraciło swój dobytek, ilu ludzi cierpi, ilu ludzi potrzebuje pomocy. Ja wiem, że ten mały wycinek sprawy, którą mogłem ujrzeć, to tylko coś bardzo niewielkiego - jedna gmina. Ale nawet tam serce ściskało. A przecież dzisiaj zagrożone są tereny wielu części Polski, zagrożona jest nawet Warszawa. Przed chwilą dowiedziałem się, że poziom wody w naszej stolicy dochodzi już do poziomu krytycznego. Tylko jeden centymetr. Przed chwilą dowiedziałem się, że padł wał we Wrocławiu na dłuższym odcinku. Mamy do czynienia z wydarzeniami, które skłaniać nas muszą ku jednemu, ku solidarności. Jeszcze raz powtarzam te słowa.
Apeluję do wszystkich, dosłownie wszystkich, o pomoc, o każdą pomoc, o pomoc od każdego z nas.
Od obywateli, od organizacji społecznych, od samorządów, od państwa. Muszę tutaj, po prostu dlatego, że jestem Polakiem, że jestem polskim obywatelem, pochylić się w pas przed tymi wszystkimi, którzy dzisiaj z powodzią walczą na pierwszej linii.
Strażacy, zawodowi, ochotniczy, policjanci, żołnierze i bardzo wielu wolontariuszy. Podziękujmy im, podziękujmy!
Ale pomóc musi także, a może przede wszystkim, władza państwowa. Nasze państwo. Musimy uczynić wszystko, by każda szkoda, którą poniósł polski obywatel, poniósł każdy poszkodowany przez tę powódź, została naprawiona. Chcę zadeklarować, że z naszej strony władza, rząd uzyska w tej sprawie pełne poparcie.
Ale trzeba jednocześnie myśleć także o przyszłości. Powódź miejmy nadzieję już niedługo minie. Będziemy naprawiali to wszystko, co zniszczyła w dobytku indywidualnym, w naszym majątku zbiorowym, ale naszym obowiązkiem, ale w szczególności obowiązkiem władzy państwowej jest myśleć o przyszłości, myśleć o tym, by takie wydarzenia się nie powtarzały. Można tu uczynić bardzo wiele, bo było tutaj bardzo wiele zaniedbań. Były zaniedbania z dwudziestolecia, były zaniedbania ostatnich lat. Plany, które tutaj podjęto przed dwoma czy trzema laty, nie były kontynuowane. Trzeba do nich wrócić. Na budowie tam, zbiorników, tego wszystkiego, co chroni przed powodzią, wałów, nie można oszczędzać. Musimy o tym pamiętać i jako obywatele musimy to egzekwować, egzekwować od władzy, bo to jest nasza władza, władza w demokratycznym kraju.
Politycy, wszystko jedno czy ci, którzy są przy władzy czy, ci z opozycji, nie mogą uchylać się od odpowiedzialności. Polityka musi być naprawdę, nie może być zabawą. I państwo musi być naprawdę. Państwo musi przewidywać, musi planować, musi realizować te wielkie zbiorowe plany, które są nie do zrealizowania w ramach inicjatyw indywidualnych. Musimy o tym sobie przypomnieć. Państwo jest naszą wspólną własnością, naszym wspólnym dobrem, naszym wielkim dobrem.
I to też jest nauka tych ostatnich trudnych, chwilami tragicznych, dni. Wyciągnijmy wnioski, wyciągnijmy wnioski raz na zawsze.
Szanowni Państwo! Nasze dzisiejsze spotkanie było planowane jako polityczny wiec, było planowane jako spotkanie innego rodzaju. Ale mamy dziś taki stan w naszym kraju, że nie czas po temu. Dlatego oddaliśmy to nasze spotkanie, ten plac, na koncert charytatywny. Chcemy żeby dzisiaj tu wszyscy uczestnicy tego spotkania, i ci, którzy tutaj już są, i ci, którzy być może tu przybędą, wzięli udział w tej akcji. Wyrazili tak dzisiaj potrzebną solidarność. Dziękuję bardzo!