Piątek, 25 Czerwca 2010
Kandydat na prezydenta Jarosław Kaczyński mówił w piątek w Łebieniu (woj. pomorskie) o ogromnym znaczeniu, jakie może mieć dla Polski wydobycie gazu z łupków. To może być wielki interes dla całego kraju - ocenił.
Jarosław Kaczyński odwiedził odwiert poszukiwawczy gazu łupkowego w Łebieniu. Podczas konferencji prasowej podkreślił, że wydobycie tego gazu może mieć bardzo duże znaczenie dla przyszłości kraju, niezależności energetycznej, tempa rozwoju gospodarki i sytuacji geopolitycznej.
Kandydat zaznaczył, że „wielkie bogactwo” może być różnie wykorzystane. „Może być tak, że przy wielkiej słabości państwa, różnego rodzaju zjawiskach patologicznych Polacy tak naprawdę nie będą z tego wiele mieli. Inni będą mieli bardzo wiele” - podkreślił.
Według Jarosława Kaczyńskiego, powinien powstać plan, obejmujący m.in. ustawy, dotyczące wydobycia gazu łupkowego. „Uważamy, że rząd już w tej chwili powinien mieć w tej sprawie plan. Jeżeli go nie ma to znaczy, że się skompromitował” - zaznaczył.
Jak podkreślił, na razie w Sejmie jest projekt ustawy, która przewiduje, że jeżeli ktoś dostał koncesję na badania, wówczas od razu dostaje koncesję wydobywczą. „To jest ustawa lobbystyczna” - ocenił kandydat. „Jeżeli pójdziemy tą drogą, to będzie źle” - uważa.
Jarosław Kaczyński zadeklarował, że jako prezydent będzie strzegł „jak źrenicy oka” sprawy wydobycia gazu z łupków. „Będę o to bezwzględnie walczył. Będę piętnował wszystkich, którzy będą próbowali tą sprawą handlować dla własnych interesów, a nie interesów Polski” - podkreślił.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, wydobycie gazu musi być zorganizowane tak jak w tych krajach, które potrafiły zadbać o swój interes. „Mam obawy, że Polska w obecnym stanie miałaby z tym poważne kłopoty. Potrzebna jest daleko idąca zmiana w aparacie państwowym, mentalności ludzi, którzy decydują” - powiedział.
JS/PAP